Zeszłam na dół.W salonie usłyszałam rozmowę.Weszłam i zamarłam
-Alicja wstałaś już.?To są moi rodzice i Brat Fabian.
-Miło mi -uśmiechnęłam się.
Po krótkiej rozmowie poszłam normalnie się ubrać.Piętnaście minut później schodząc usłyszałam cichą rozmowę. Ukucłam na schodach i podsłuchałam
-Jak mogłeś zerwać z Ann.?
-Mamo zrozum że nie pasowaliśmy do siebie ona widziała we mnie tylko bank. Alicja jest inna kocham ją.
-A ile się znacie.? Dwa tygodnie!! Nic o niej nie wiesz. Nie jest piosenkarką,aktorką ani modelką. i jest z Polski!!
-Nie musi być sławna. Jest siostrą Kuby a on też jest z Polski .
-Synku zrozum Ann nadal cię kocha.
-Chyba moje pieniądze.Zdradziła mnie kiedy odciąłem jej wszystkie karty i to ma być miłość.-rozmowa przerodziła się w kłótnie.
-Ale byłeś z nią dwa lata....a tę....zdzirę długo znasz.? Rozkocha cię i porzuci.!!
-Nie masz prawa tak mówić o Alicji.A jeśli ci się tam nie podoba tam jest wyjście -Wykrzyczał piłkarz.
Chwilę później usłyszałam trzasknięcie drzwiami i odgłos odjeżdżającego auta.
Powoli weszłam do kuchni Mario stał oparty o blat.
-Przykro mi..przeze mnie kłócisz się z rodzicami jedno twoje słowo i zniknę.-powiedziałam bojąc się odpowiedzi.
-Alicja kocham cię...nikt tego nie zmieni nawet moja matka.Ona wielbi Ann... Nie obchodzą jej moje uczucia. Nie powinnaś tego słyszeć wstyd mi za nią.-brunet podszedł do mnie i przytulił.
Położyłam głowę na jego ramieniu.Staliśmy tak dłuższą chwilę gdy usłyszeliśmy głos za plecami..
-Ej zakochańce.!Co ty matce zrobiłeś że wyleciała stąd jak oparzona.-w drzwiach stał Fabian.
-Chciała żebym wrócił do Ann.-zauważyłam że bracia nie mają przed sobą tajemnic.
-Zgłupiała.! ta laska była bez mózgu. Dziwie się tobie że tak długo z nią wytrzymałeś. Teraz masz fajną dziewczynę i tylko dwa lata starszą ode mnie.-Uśmiechnął się i zobaczyłam jak bardzo jest podobny do Mario.
-Ej tylko mi jej nie poderwi.
-Hahah bądź spokojny.
-A nie powinieneś jechać z nimi.?
-Powinienem ale mam dosyć matki czepia się nawet o to że oddycham.Weź się zlituj...odwieziesz mnie jutro.
-No okey..ale masz 15 lat i nie umiesz z matka pogadać.A i dzisiaj muszę z dyrektorem w szkole Ali pogadać.
-O co odwaliłaś.?
-Pobiłam się.
Fabian okazał się bardzo podobny do Mario ten sam uśmiech te same gesty.
Czułam się jakbym siedziała pośród dwóch Mario. Szybko zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do szkoły.
**
Szliśmy korytarzem i czułam na sobie wzrok wszystkich uczniów.Byłam wściekła na Klarę.
Weszliśmy do sekretariatu dyrektor już czekał. Po krótki i przesadnie uprzejmym przywitaniu nawinął temat:
-Wiesz dlaczego cię tu wezwałem.Chodzi mi o incydent który się zdarzył wczoraj bo skończonych zajęciach.dlaczego pobiłaś Klarę Hoffman.?
-To nie ja.
-Sw...
-Gdybym nie ja Alicja byłaby w szpitalu Klara nie jest święta-powiedział spokojnie.
-Klara pochodzi z bardzo dobrej rodziny jest idealną uczennicą. nigdy nie było z nią problemów. A wczoraj Alicja ją pobiła...uznałem zatem że jesteś zawieszona na dwa tygodnie i musisz publicznie przeprosić Klarę
-Nigdy.!! Nigdy jej nie przeproszę. Nie będę chodzić do takiego pojebanego Liceum. Z takim idiotą zamiast dyrektora-powiedziałam i wyszłam ze sekretariatu.
Odetchnęłam dopiero w domu. Weszliśmy do środka.w salonie siedzieli Marco i Fabian zajęci graniem w Fifę.
-Ej co jest.!-wykrzyczeli gdy Mario odłączył Telewizor.
-No super bart wygrywałem z nim 7:2 no dzięki.
-Młody nie bulwersuj się przecież wiemy że on nie umie grać.
-Ej,ej... i jak tam.?
-Nazwała dyrektora idiotą..
-Uuu...i to wszystko w dwa dni. Jesteś moim guru.-Uśmiechnął się Marco.
-Nie przesadzaj.
-Nawet ja z Mario dwa dni po rozpoczęciu szkoły nic nie odwaliliśmy potrzebowaliśmy czterech.Jesteś mistrzynią.
-Haha dzięki.
-Młody a tylko weźmiesz z niej przykład to chyba ci urwę łeb.-pogroził Mario
-To jest karalne więc pójdziesz do więzienia na długieeee lata....
-uuu.....naszemu Mario ładnie by było w więziennych ciuchach.-zawył Mario
-Mi chyba tobie...
-Idioci.-powiedziałam i przewróciłam oczami.
-Słyszeliśmy.!-krzyknęli równocześnie
20minut później:
Marco zaproponował karaoke. Lubił polskie piosenki disco polo więc postanowił się zmierzyć z Ona tańczy dla mnie zespołu Weekend.
Fabian puścił muzykę. A Reus zaczął śpiewać.
Jaaaaaaaa uwielbiommmm jommm onaaa tu jessstttt i tonczyyyy dloooo mnieeee
Wył Marco bałam się że zaraz wpadną sąsiedzi sprawdzić co się dzieje
-Ej kurde skończ.-Krzyczał Mario
po piwo trzeba jechać.
-Ej wy młodego rozpijacie.
-Piwo to nic nie takie rzeczy się piło prawda Fabian.?
Gdy chłopcy pojechali do sklepu wzięłam się za sprzątanie puszek po piwie. Przerwało mi pukanie do drzwi otworzyłam okazało się że to...
---------------------------------------------------
Kolejny :D Dzisiaj mecz Polska-Dania Musimy wygrać :DD
Tak jak obiecywałam mieszkanie Mario.:
salon
łazienka złączona z sypialnią Mario
sypialnia Mario
sypialnia Dla gości
łazienka dla gości |
kuchnia |
dom od zewnątrz |
urwać w takim momencie ? oj złym człowiekiem jesteś... hehe.. czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział <3 ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe kto to.. Boże ja się już nie mogę doczekać nexta;3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, czekam, czekam... Na kolejny ;D
Pozdrawiam;*
zżera mnie ciekawość, kto tam mógł przyjść ;p
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę doczekać się następnego ;)
pozdrawiam ;*
Ciekawe kto to przyszedł? :)
OdpowiedzUsuńMarco mnie rozwala :d hahahaha :*
Rozdział genialny :)
Czekam na następny.
Pozdrawiam :*
kiedy następny rozdział nie mogę się już doczekać ;* ! Alicja jest zajebista ;d
OdpowiedzUsuńrozdział boski. :**
OdpowiedzUsuńAlicja jest świetna.
ah.. ta matka Mario.
hahahaha...Marco. On i śpiewanie.
Ciekawe kto to przyszedł?
czekam na kolejny.
cudowny <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <3
ahaha Marco ^^
Pozdrawiam ;*