piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 6

Miłość to najpiękniejsze uczucie.Wiesz że masz dl kogo żyć że druga osoba zawsze cię wesprze.
Po  wczorajszej randce czułam się wspaniale wreszcie miałam osobę która mnie rozumie.
Znaliśmy się z Marią tylko swa tygodnie ale wiedziałam że on mnie kocha.
Wstałam bardzo rano.ubrałam się i jak na skrzydłach zbiegłam na dół.
W kuchni Kuba czytał gazetę.
-Sorry za wczoraj nie powinienem ci narzucać z kim się powinnaś spotykać.
Mam 27 lat a mówię czasami jak stary dziad.
-Jeszcze rok i posiwiejesz-zaśmiałam się
-Ej no nie strasz.
-żartuję tylko jesteś najlepszym i najprzystojniejszym bratem jakiego można mieć.
-No i to rozumiem.
Usłyszałam pukanie do drzwi.
-Dobra ja lecę.
-Cześć kotku Wyspana..?-piłkarz objął mnie i pocałował
-Wyspana...
W samochodzie śmialiśmy się i żartowaliśmy dopiero jak podjechaliśmy pod szkołę poczułam ssanie w żołądku.
-Dobrze się czujesz.?-Goetze lekko ścisnął moją dłoń.
-Ja nie chcę tam iść.Siedzieć i słuchać nudnych nauczycieli.Nie pasuję tam.
-Alicja proszę cię.Chociaż jeden dzień.Jak ci się nie spodoba nie będziesz musiała tam chodzić.Nikt nie będzie cię do tego zmuszał.
-No okey..Ale ty odpowiadasz jak kogoś pobiję.-uśmiechnęłam się i opuściłam samochód.
Społeczność szkolna była taka jak w innych szkołach : kujoni lizusi,plotkary. Odstawałam od tych grup.
Będzie ciężko-pomyślałam.
Dyrektor zaprowadził mnie na pierwszą lekcję i przedstawił klasie.  Nie wyglądali na zadowolonych.
Usiadłam w ostatniej ławce z Kingą z którą zaczęłam się kolegować.
Na lekcjach czułam wścibskie spojrzenia klasowej elity plotkar.
Czułam się dziwnie. Na długiej przerwie wyszłyśmy z Kingą na boisko.Słuchałyśmy muzyki gdy zauważyłam że w moją stronę idzie Mario.
Nie zważając na że wszyscy patrzą się na nas podniósł mnie i pocałował. Czułam że dopływam.
-Co ty robisz.?
-Zapomniałaś śniadania.-powiedział i wcisnął mi w rękę hamburgera i tymbarka.
-Głupek..i tylko po to jechałeś pól. miasta.?
-Moja dziewczyna nie będzie chodziła głodna.
-Twoja dziewczyna poszła by sobie coś kupić.-zaśmiałam się.
-Oj kotku miałem pretekst żeby cię zobaczyć.
-Muszę już iść.-musnęłam jego wargi.
Czułam na sobie jego wzrok gdy wchodziłam do szkoły odwróciłam się i mu pomachałam.
Przed klasą zatrzymała mnie klasowa tapeciara Klara.
-Ej ty nowa.!
-Czego.?
-Siostra Błaszczykowskiego i dziewczyna Goetze no nieźle.
-Autografów nie załatwiam!-Prychnęłam
-Skarbie spójrz na siebie Mario długo z tobą nie będzie zobaczy mnie i koniec z wami....
-Ja pierdolę.!! Dziewczyno wiesz czym jest miłość.!!? Ty lecisz tylko na kasę.!!
Spójrz na siebie wyśmiewasz innych a sama nie jesteś piękna.!!-kiedy zaczęła się śmiać nie wytrzymałam i ją uderzyłam.
-Cholerna suka!!  -Wrzasnęła
-Z Polkami się nie zadziera.!!
-Jeszcze zobaczymy!!
-Czekam-powiedziałam i weszłam do klasy.
Przez całą lekcję rzucała mi nienawistne spojrzenia.
Po skończonych zajęciach wyleciałam jak na skrzydłach z budynku szkoły. Szłam w stronę samochodu gdy ktoś pociągnął mnie za bluzkę.Odwróciłam się i automatycznie uderzyłam napastnika w twarz. Dopiero teraz  zorientowałam się że stoję przed Klarą która uśmiecha sie szyderczo.
-Żadna Polska dziwka nie będzie ze mna zadzierać.!!-wykrzyczała i uderzyła mnie poczułam palący ból po paznokciach.
-Pojebało cię-wrzasnęłam i zaczęłam kopać na oślep.
Klara okazała się silniejsza i po ciosie w głowę zrobiło mi się ciemno przed oczami i czułam jak osuwam się na ziemię.
-Alicja!-poczułam że ktoś łapie mnie w pasie.
Dziewczyna pojebało cię Co ona ci zrobiła.!! ? Kurwa mogłaś ją zabić.!!-usłyszałam podniesiony głos Mario.
Alicja.! Alicja.! Dobrze się czujesz.?
-Tak...chyba tak.
W samochodzie.:
-O co wam poszło.?
-O ciebie...a potem zaczepiła mnie na schodach Bardzo widać.?-spytałam oglądając ślady zadrapania.
-no trochę..
-Cholera połamię jej te paznokcie-wysyczałam.
-kotku jak chcesz nie musisz tam chodzić..
-że niby mam się poddać .?! o nie ona zobaczy na co mnie stać.
-Tylko żeby nic ci się nie stało.
-bądź spokojny-uśmiechnęłam się.
Podjechaliśmy pod dom Mario dopiero teraz zwróciłam uwagę jaki jest ogromny.Urzekł mnie wielki ogród z basenem. Weszliśmy do środka w kuchni siedział jakiś blondyn.Chciałam krzyczeć ale Goetze podszedł do niego i się przywitali.
Dopiero teraz rozpoznałam że to najlepszy kumpel Mario Marco Reus.
-Hej.-przywitałam się i wgryzłam zębami w jabłko.
-No siema. Jak tam w szkole.
-Szczerze.To beznadziejnie.
-Szczegóły poproszę.
-pobiłam się-uśmiechnęłam się.
-Hahah pierwszy dzień szkoły szacunek.
-To przez niego.-wskazałam palcem na Mario
-A co ja niby zrobiłem.?
-Kazałeś mi tam iść.Szykuj się na rozmowę z dyrektorem na temat mojego zachowania.
-Ooo dyrektor.-zawył Reus
-Dam sobie z nim radę.-uśmiechnął się brunet
-Haha rozmowa z dyrektorem jak za starych lat-pękał ze śmiechu blondyn.
-Zamknij się.-Goetze uderzył Marco ścierką.
-To znaczy.?-dociekałam.
-Jak chodziliśmy do gimnazjum co dzień siedział na dywaniku u dyrektora
-nie byłeś taki święty co.?
-Nie słuchaj tagi idioty.
-no chyba nie.-zbulwersował się blondyn.
-Oj lamo spokojnie.
-Wy jesteście pojebani.-uśmiechnęłam się
2 godziny później:
Ubrana w bluzę Mario pakowałam swoje rzeczy do torby. Zamyśliłam się...z transu wyrwał mnie Mario który przytulił mnie od tyłu.
-Gdzie uciekasz.?
-Do domu.-uśmiechnęłam się  Goezte pocałował mnie a nasze kroki skierowały się w stronę sypialni.
----------------------------------------------------
Mamy 6 :D
Mi się za bardzo nie podoba zmieniałam go tyle razy że wszystko się poplątało.:D
za 12 komentarzy następny i mieszkanie Mario :D
Mam do was wielką prośbę mogłybyście polajkować tą stronę.https://www.facebook.com/KochamyBorussieDortmund?ref=hl z góry dziękuję :D
Pozdrawiam :3

13 komentarzy:

  1. Jest świetny ;)
    Marco papla ;DD
    -Jak chodziliśmy do gimnazjum co dzień siedział na dywaniku u dyrektora - najlepsze xD Niegrzeczny Goetze ;) Mrrr . :D
    Czekam na nexta;3
    Pozdrawiam;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest boski.
    Oj. Marco Marco.
    nie no fajnie iść do szkoły i już w pierwszy dzień się pobić z jakąś kolesiówą.:P
    czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział mam nadzięję że Alicja pokaże tej Klarze na cą ją stać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny <3
    Nie ma to jak się pobić już pierwszego dnia :D
    Oj Mario taki niegrzeczny xD
    Czekam na nowy.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. genialny <3 pierwszy dzień w szkole i już się pobiła - szacun ;D
    Marco gaduła ;) czekam na następny
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. ,,Na długiej przerwie wyszłyśmy z Kingą na boisko.Słuchałyśmy muzyki gdy zauważyłam że w moją stronę idzie Mario.
    Nie zważając na że wszyscy patrzą się na nas podniósł mnie i pocałował. Czułam że dopływam.
    -Co ty robisz.?
    -Zapomniałaś śniadania.-powiedział i wcisnął mi w rękę hamburgera i tymbarka.''

    Świetnie to wymyśliłaś. A pod koniec się naśmiałam nieźle :D
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale świetny *___* Po prostu cudo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam wcześniej, ale nadrobiłam <3
    Piszesz cudownie<3
    Będę czytać ;*
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny blog i interesujący rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały rozdział! ;)
    Marco i Mario najlepsi, hahaha ;)
    Ta ich rozmowa ;3
    Czekam na kolejny!
    Pozdrawiam i zapraszam http://bvbstory.blogspot.com/2013/08/rozdzia-54.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam czytac oby dwa twoje blogi z niecierpliwością czekam na kolejne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział świetny, bardzo lubię tego bloga i przepraszam, że nie komentowałam, ale mnie nie było i miałam kiepskie WiFi. Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha uwielbiam! Bo Polskato nie kraj, to stan umysłu! Super się czyta!
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://bujaniewchmurach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń