sobota, 27 lipca 2013

Rozdział 3

Po treningu pojechałem po prezent dla Ali .Niewiele wiedziałem o niej.
Po dwie godziny chodziłem po sklepach nie wiedząc co mam jej kupić.
Wziąłem wielkiego misia,kolczyki i naszyjnik z jej imieniem.Kazałem wszystko zapakować  w ozdobny papier.
Zapłaciłem za zakupy i pojechałem do domu.
Rozsiadłem się na kanapie i zamówiłem pizzę.Włączyłem TV i zacząłem oglądać powtórkę meczu Borussia -Arsenal.
Gdy usłyszałem dzwonek do drzwi byłem pewny że to dostawca.
Otworzyłem i ujrzałem Kubę z pizzą w rękach.
-Siema stary to twoje-uśmiechając się podał mi pudełko.
-Ile.?
-Nic...Jestem ci to winien.
-No okey..
-Przyjdziesz jutro na imprezę.?
-No tak...nawet mam już prezent.
-Pogadasz z Ala trzeba ją wyciągnąć z tego bagna.Sprawdzałem najbliższe ośrodki..ale nie chce żeby moja siostra  wyglądała tak jak te dzieciaki.Twarze bez wyrazu smutek w oczach.
-Może powinieneś zabrać ja do psychologa.?
-Ona nie chce...
Uśmiechnąłem się.
-Spróbuję.

Następnego dnia:
Wstałem po 7 .Ubrałem się w dres i poszedłem biegać.Słuchałem muzyki i nie słyszałem że ktoś mnie woła.
Gdy obok mnie pojawiła się zmęczona Alicja dopiero stanąłem.
Uśmiechnąłem się.
-Wszystkiego Najlepszego.
-Dzięki.Chciałam się upewnić że przyjdziesz na imprezę.
-Pewnie że przyjdę.Mogłaś napisać sms.
-Ciekawe jak...numeru nie mam.
Wymieniliśmy się numerami telefonów.
-Możesz dzwonić kiedy tylko chcesz.
-Dzięki...do to wieczora.
Alicja mnie urzekła...była taka inna. Zupełnie inna niż dziewczyny które znałem.
Szwendałem się bez celu po mieście.
W parku spotkałem Marco.
-Siema..!!
-No co tam lama.?
-Impreza u mnie wieczorem..wbijasz.?
-Nie....Ala ma urodziny.
-No spoko to przełożę na inny dzień.
Gdy dochodziłem do domu dostałem sms od Ali.
Hej:) Impreza zaczyna się o 7 :)
Odpisałem:
Hej :) Okey :D
Uśmiechnąłem się do telefonu .Przy tej dziewczynie czułem się pewnie.
Podobała mi się była pewna siebie wiedziała jaki ma cel.

Wieczorem:
Wziąłem szybki prysznic i Przebrałem się.
o 7 byłem już pod mieszkaniem Kuby.
Zaparkowałem, pomiędzy samochodem Łukasza  a Roberta.
Weszłem do mieszkania grała głośna muzyka wszyscy goście głośno rozmawiali.
Wzrokiem poszukałem Alicji.Stała przy drzwiach wyglądała pięknie.
Podeszłem do niej i wręczyłem prezent.
-Wszystkiego Najlepszego jeszcze raz.-pocałowałem ją w policzek.
-Dzięki.-uśmiechnęła się.
-Ślicznie wyglądasz.
Lekko zaczerwieniła się..
-Dziękuję..
Impreza powoli zaczęła się rozkręcać..Goście byli lekko podpici.
Chciałem zatańczyć z Alicją. Zacząłem szukać ją po domu.Nigdzie jej nie znalazłem.
Wyszedłem do ogrodu. Znalazłem ją ze strzykawką w ręku.
Ukląkłem przy niej.:
-Alicja..połóż to..
W jej oczach dostrzegłem łzy.
-Mario..ja nie chce to jest silniejsze odemnie.
Blondynka przytuliła się do mnie.
Zacząłem głaskać ją po włosach.
-Spokojnie pomogę ci...pójdziemy jutro do psychologa..Zgadzasz się.?
-Zrobię wszystko żeby z tego wyjść za każdym razem wciągam się w to bardziej..
-Przyjadę jutro po ciebie po południu..
-Mario dzięki za to w parku i to teraz...
-A kim był...
-ten facet w parku.? Byłam winna mu kasę...
-nie zamartwiaj się już...Chodź do środka zaraz będzie tort jubilatko.
Na jej ustach pojawił się uśmiech.
-Chodźmy..-pociągła mnie w stronę tarasu.







     

                                                      **
Mario postanowił mi pomóc.Może w końcu wyjdę z tego.
Podoba mi się ten przystojny brunet...ma śliczne oczy.Weszliśmy do salonu goście zaczęli śpiewać sto lat.
Popłakałam się .Wiedziałam że mam jeszcze prawdziwych przyjaciół nie tych z którymi ćpałam.
Zdmuchłam świeczki.
Spojrzałam na Mario uśmiechnął się gdy zorientował się że patrzę na niego.Odpowiedziałam mu tym samym od jutra zaczynam nowe życie.
---------------------------------------------------------
No i mamy kolejny :D
Nie podoba mi się zbytnio zmieniałam go tyle razy że wszystko się poplątało.
Zobaczę pod tym rozdziałem 15 komentarzy.?
One naprawdę motywują do pisania.
Pozdrawiam Dominika :)

9 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że z pomocą Mario, Alicja wyjdzie z tego przeklętego nałogu ;)
    Wyczekuję już nexta ;3
    Pozdrawiam ciepło ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest świetny!!!Cieszę się,że Alicja chcę zacząć wszystko od nowa i to z pomocą Mario :))Może się do siebie zbliżą

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział. Mam nadzieję, że Alicja wyjdzie z tego nałogu. Myślę, że przy pomocy Mario tak będzie. Czekam na kolejny i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ogromną nadzieję, że uda mu się jej pomóc :)
    rozdział jest świetny i nie mogę doczekać się kolejnego.
    Pozdrawiam i zapraszam na nowy do siebie: http://limit-szczesliwych-dni-wyczerpany.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny <3
    Mam nadzieję, że Ala oderwie się od tego nałogu ;)
    Myślę, że razem z Mario ładnie wyglądaliby jako para :D
    Czekam na następny.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Super :)) Mamy nadzieję, że Alicja wyjdzie z nałogi :D
    Czekamy na nexta ^^
    Pozdrawiamy :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział jest cudowny.
    Dobrze że Mario jest przy niej i że jej pomoże.

    OdpowiedzUsuń