Obudziłem się obolały.Noc na fotelu mi nie służyła.Alicja jeszcze spała.
Spojrzałem na zegarek dochodziła 8.
Weszłem do sypialni starannie zamykając drzwi.Wziąłem do ręki telefon i wyszukałem numer Kuby.
Odebrał po trzech sygnałach.
-Jeśli dzwonisz tak rano to znaczy że coś się stało
-No stało się..twoja siostra jest u mnie.
-Alicja u ciebie.!? Jakim cudem.!?
-Spotkałem ją w parku.
-Pewnie znowu coś brała...nie mogę dać sobie z nią rady.
-Przywiozę ją na trening ale nie mów jej że dzwoniłem.
-Spoko nie powiem.
Alicja była ćpunką.nie wierzyłem w to co mówił Kuba.
Może dlatego ten facet w parku...może była winna mu pieniądze.
Poszedłem do kuchni. Ala próbowała coś znaleźć.Miała zmięte ubranie i potargane włosy
-Jasna cholera masz tu w ogóle kawę.?
Uśmiechnąłem się.
-Lewa górna półka.Ja zrobię śniadanie a ty idź umyj się.weź coś z moich rzeczy będziemy jechać na trening to kupisz coś sobie w centrum.
-Ja na żaden trening nie jadę.!!
-Kuba się pewnie martwi.
-Niech się martwi mam go gdzieś!!
-Alicja!!
-No dobra pojadę na ten cholerny trening-odeszła mrucząc coś pod nosem pewnie wyzwiska pod moim adresem
Normalna nastolatka. Uśmiechnąłem się i zacząłem robić śniadanie.
Po 45 minutach do kuchni weszła Ala ubrana w bluzkę z logo BVB i zielone spodenki.
Z trudem powstrzymywałem się aby nie wybuchnąć śmiechem.
-I czego się głupio rżysz.?
-Zajebiście wyglądasz do twarzy ci w żółtym.
-Naprawdę.!? Dziękuję za komplement.-powiedziała ironicznie.
3 godziny później.:
-Zbieraj się-powiedziałem do rozwalonej przed telewizorem nastolatki.
-Co.?
-Jedziemy na trening.
-Ej no..film oglądam..
-a ja na trening muszę jechać zbieraj się jeśli nie chcesz iść pieszo..
-Menda...
-Ja to słyszę...
Po drodze zatrzymaliśmy się w centrum.
Dałem Alicji plik banknotów.Po godzinie czekania zacząłem tracić cierpliwość.
Nagle do samochodu wsiadła Ala ubrana w to.
Moje ciuchy rzuciła na tylne siedzenie.
-Dłużej się nie dało.?
-Nie wiesz jak trudno znaleźć odpowiedni ciuch,
-Jestem facetem wchodzę biorę to co jest mi potrzebne i wchodzę.
-Taak -przewróciła oczami.
Wystarczy spojrzeć na zawartość twojej szafy.
Na Singual Iduna Park przybyłem z 10 minutowym opóźnieniem.
Chciałem wysiąść z samochodu gdy Ala złapała mnie za rękę.
-Ja..Kuba mnie zabije..nie powinnam uciekać...
-Spokojnie nie pobije cię własny brat-uśmiechnąłem się..
Poszliśmy na stadion chłopaki byli w trakcie treningu.
-Mario..15 minut...-z oddali usłyszałem głos trenera.
-Wiem...Przepraszam.
Alicja..gdzie ty do cholery byłaś.-podbiegł do nas Kuba.
-no..przepraszam.
martwiliśmy się o ciebie..Agata nie spała całą noc .
-Od wczoraj jest u mnie..nic jej się nie stało..
-Jeszcze raz tak zrobisz...a cię chyba zabiję.-uśmiechnął się.
-Mario..dzięki za wszystko przyjdziesz na moje urodziny za tydzień..no chyba że Kuba....
-Będziesz miała te swoje przyjęcie...
-To prawda że bierze..?-spytałem gdt dziewczyna odeszła
-Tak..Znalazłem strzykawki i biały proszek..Boję się o nią każdym razem jak wychodzi z domu.
-Rozmawiałeś z nią.?
-Tak...potem znikła na dwa dni.Kocham ją to moja siostra
Ale coraz częściej myślę żeby oddać ją do ośrodka uzależnień..
Spojrzałem w stronę Ali.Roześmiana dziewczyna ganiająca się z Łukaszem nie pasowała do tej z opisu Kuby.
**
Wróciłem do domu zmęczony .Wziąłem prysznic i przebrałem się.
Siedziałem przed telewizorem gdy przeszedł Marco.
-Siema stary..
-No hej..
-Co tak siedzisz sam..?
-Odpoczywam nie wolno-zaśmiałem się.
-Wolno...wolno.. a kim była ta blondynka na treningu..
-Młodsza siostra Kuby..
-Nie...on ma siostrę.?
-Ma
-I ukrywa ją przed światem.?
=No teraz już nie ukrywa..
Po wyjściu Reusa położyłem się cały czas myśląc jak pomóc Alicji.
----------------------------------------------------------------------------
Mamy drugi :D
Naprawdę nie wierzę że pod tamtym rozdziałem jest 12 komentarzy.:)
Jesteście kochane. ;3 :**
Pod tym pojawi się 10 ? ;d
Pozdrawiam :3
Genialny :D
OdpowiedzUsuńMario jest taki opiekuńczy ;3
Czekam na następny .
Pozdrawiam <3
Bosko, bosko i jeszcze raz bosko <3
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie się działo na urodzinach Alicji...
Czekam na następny :) i weny życzę ;))
Szkoda, że Alicja bierze .
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym przyjęciem urodzinowym. :)
Świetny rozdział :*
Czekam na nexta :3
Pozdrawiam ^^
Świetny rozdział. Mam nadzieję, że Mario wyciągnie ją jakoś z ćpania.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie dalej. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
Rozdział jest genialny.
OdpowiedzUsuńSzkoda że Alicja się tak niszczy.
Ciekawe co będzie dalej, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału:**
Cudowny rozdział! Mam nadzieję, że Alicja wyjdzie z nałogu...
OdpowiedzUsuńCzekam na jej przyjęcie urodzinowe ;D
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;*
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger.
UsuńTutaj szczegóły: http://milosc-ktora-nigdy-nie-zgasnie.blogspot.com/2013/07/versatile-blogger-2.html ;*
No super super. Czekam na więcej. Zapraszam do mnie :).
OdpowiedzUsuńfajne fajne;d
OdpowiedzUsuńcudowny. Jestem ciekawa co wymyśli Mrio :))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://bvbtomojezycie.blogspot.com/
...♥...:)...:D
Cuuuudo :)) dobrze,że Kuba na nią nie nakrzyczał.Mam nadziwję,że Mario będzie znał jakiś sposob jak pomóc Alicji
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, wydaje mi się, że Ala nie bierze, tylko chciała zacząć, żeby zapomnieć o problemach, ale nie jestem pewna. Świetni bohaterowie, świetna fabuła, wszystko zajebiste :) Czekam na następny :* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej :) Zostałaś nominowana do The Versatile Blogge :D
OdpowiedzUsuńwięcej szczegółów u mnie na blog ;) http://kolorowezycie14.blogspot.com/
Cudny rozdział! :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że Kuba nie zrobił żadnej awantury dla Alicji.. :)
Miło też ze strony Mario, że się zainteresował w jaki sposób pomóc nastolatce ;3
Czekam na nexta ;3
Zapraszam Cię również do mnie:
http://nierealne-marzenia-z-nami.blogspot.com/
oraz na drugi blog, jeśli Cię zainteresuje:
http://niebezciebie.blogspot.com/
Miło widziane komentarze ^^