sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 12

Miesiąc później:
Mario tak jak obiecał pomógł mi.Był przy mnie na każdej wizycie u psychologa.Twarz Svena nie prześladowała mnie i od pewnego czasu spędzałam spokojnie noce.Nie budziłam się z krzykiem zalana potem bojąc się zamknąć oczy.Błaszczykowski pogodził się z Goetze. Wreszcie zaczęliśmy żyć w miarę normalnie bez ciągłego stresu i awantur.
Było ciepłe słoneczne popołudnie.Siedzieliśmy z Mario w kawiarni.
-Przyszedł wczoraj do mnie list-piłkarz wyrwał mnie z zamyślenia.
Jest z sądu w sprawie Svena.Mamy stawić się na rozprawie w piątek.
-Myślałam że nie będę musiała już do tego wracać i nigdy w życiu go oglądać.Chcę to definitywnie skończyć i zapomnieć o tym wszystkim chcę normalnie żyć.
-Wiem to.Ale musimy tam jechać bez twoich zeznań dostanie najwyżej wyrok w zawiasach.Obiecuję że zaraz po zeznaniach wyjdziemy.
-Dobrze.Ale teraz skończmy ten temat.Mamy poniedziałek do piątku wiele może się zmienić.
-Mam nadzieję że się zmieni.Ja muszę lecieć na trening nie chcę mieć kary.-zaśmiał się brunet.
-Jadę z tobą.
Mario spóźnił się dziesięć minut ale Klopp odpuścił mu karę.Weszłam na stadion.Piłkarze tak jak zawsze zachowywali się jak dzieci w przedszkolu.Łukasz ganiał Kubę.A Marco leżał na Hummelsie.Gdy Mario wyszedł z szatni dołączył do nich.Jedyną poważną osobą na murawie był trener.
-Dzień Dobry-podszedł do mnie Jurgen.
-Dzień Dobry-uśmiechnęłam się Chłopcy mają przerwę?
-Oni mają przerwę kiedy chcą.Dorośli faceci a zachowują się jak dzieci.Nie panuję nad nim.
-Mogę spróbować.?
-Dobrze.Ale wątpię żeby przyniosło to rezultat.
Wzięłam piłkę do ręki i stanęłam przed piłkarzami.
-Ej!!-Wrzasnęłam.
Daje wam ultimatum.Bierzecie tę piłkę i zaczynacie ćwiczyć.Albo robicie dwadzieścia pięć kółeczek.Wasz wybór.
-Nie zapominaj że jestem twoim bratem-powiedział Kuba.
-Ej a ja chłopakiem-wszedł mu w słowo Goetze.
-Jakby ona wam odpuściła to by było niesprawiedliwe.Więc zostaje nam grać-powiedział Mats.
Chwilę później patrzyłam jak piłkarze biegają za piłka próbują strzelić gola Romanowi.
-Jak ty to zrobiłaś?-Klopp podszedł do mnie.
-Mam swoje  metody-zaśmiałam się.
Wyszłam na parking przed stadionem.Z samochodu Mario wzięłam swoją  torebkę i telefon. Postanowiłam przejść się do domu.Piątkowa rozprawa przerażała mnie.Wiedziałam że kiedy zobaczę Svena wszystko wróci z podwojoną siłą.Musiałam jednak stawić się w sądzie.Byłam jego ofiarą i bez moich zeznań wyjdzie na wolność a co gorsza może zacząć się mścić.Tego obawiałam się najbardziej.Odsunęłam od siebie tę myśl.
Nagle przede mną wyrósł tłum reporterów. Będą siostrą Kuby zdarzało mi się to często ale nigdy nie były to miłe spotkania.
-Czy to prawda że spotyka się pani z Mario Goetze?
-Czy skończyła pani z narkotykami.?
-W piątek rozprawa zjawią się państwo?
Pytanie o rozprawie wmurowało mnie w ziemię.Skąd oni to wiedzieli?
-Nie będę komentować swojego życia osobistego.Ale tak spotykam się z Mario.Reszta nie powinna państwa interesować.
-To jest jej i Mario sprawa.-Za plecami rozległ się głos Kuby.
-Ale rozprawa.?
-Tak i co w związku z tym?
Parę minut później siedzieliśmy z popularnym fast foodzie jedząc hamburgery.
-Nie wiem jak ty tak możesz.Przecież to jest męczące.Hieny z tych reporterów.
-Wiem.-Odpowiedział Kuba poważnie
-Kuba co jest?
-Nic.
-Jesteś moim bratem.Znam cię od zawsze i wiem że coś się stało. Więc mów.
-Robert odchodzi z Borussii.Oświadczył to na końcu treningu.
-Ale jak?Wczoraj był u ciebie i nic nie mówił? Ale do jakiego.
-Do Bayernu.No właśnie nic nie mówił.Powinien przyjaźnimy się do cholery.A on nic jakby nic się nie stało.
-Koniec z trio z polski.Ale to jest jego wybór nic na to nie poradzisz.
Wróciliśmy do domu.Kuba ciskał piorunami Agata starała sie być wyrozumiała ale jej cierpliwość była na wykończeniu.
Poszłam do swojego pokoju.Usiadłam na parapecie trzymając laptopa na kolanach.Weszłam na jeden z najpopularniejszych portali plotkarskich.
Dwie informacje przeplatały się:
Mario Goetze ma nową dziewczynę:
Mario Goetze zawodnik Borussii Dortmund spotyka się z Alicją Błaszczykowską siostrą kolegi z drużyny.Alicja oficjalnie potwierdza ten związek.
Robert Lewandowski odchodzi z BVB
Piłkarz oficjalnie potwierdza swój transfer do Bayernu Monachium.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wracam : D Może rozdział nie powala jakoś na ale jest <3 Liczę na wasze komentarze bo one bardzo motywują do dalszego pisania :D
Jeżeli macie jakieś pytania propozycje czy po prostu chcecie ze mną popisać to macie
mojego aska: http://ask.fm/Dominisiiaaa13
fb:https://www.facebook.com/dominika.borkowska :D
Pozdrawiam :D

3 komentarze:

  1. świetny <3 czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę , że nie tylko ja powróciłam po długiej nieobecności :D
    Bardzo mi się podoba :D
    Zapraszam do siebie przy okazji :d
    http://pues-la-vida-tiene-otro-camino.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko słodko i pięknie, tylko ta rozprawa chyba będzie wielkim przeżyciem dla Ali :)
    Pozdrawiam i życzę weny :*
    Zapraszam na mojego nowego bloga http://pilkarsko-siatkarskie-story.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń